OSTATNI DZIEŃ W PRACY

 OSTATNI DZIEŃ W PRACY

 

Nadszedł dzień, którego po części wyczekiwałem, ale z drugiej strony też odrobinę się obawiałem. Kiedy przebudziłem się rano od razu do głowy napłynęło mi mnóstwo myśli…

Wiedziałem, że będzie to dla mnie dzień bardzo melancholijny. Pomimo tego, że moja praca dawała mi satysfakcję, to nie zawsze miałam ochotę do niej chodzić i czasami marzyłem o tym, żebym być już na emeryturze i odpoczywać. Dzisiaj jednak, w mojej głowie pojawiło się mnóstwo myśli, co dalej z moim życiem? Praca pomagała mi nie myśleć o problemach, sprawiała, że swoje życie musiałem prowadzić w bardzo uporządkowany sposób. Czy teraz będę potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości? 

Kiedy odwiozłem ostatniego klienta w wyznaczone miejsce, zatrzymałem się na parkingu a moje ciało wypełniało tyle emocji, z którymi nie wiedziałem, jak sobie poradzić. Przez moją głowę przepłynęły niemal wszystkie wspomnienia związane z moją pracą, począwszy od pierwszego klienta i kończąc na tym którego przed chwilą wysadziłem. Co teraz z moim życiem? Czy będę potrafił oddać się w spokoju odpoczynkowi i nie narzekać na brak zajęć? Zawsze należałem do osób dość pracowitych, które lubiły prowadzić swoje życie w dość rzeźwy sposób a teraz można powiedzieć, że mam już wakacje do końca życia… 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

FIESTA SORPRESA

SKROBLOWAĆ??? A cóż to takiego???

MALETA MISTERIOSA